Przede wszystkim miała trzydzieści pięć lat i była atrakcyjną brunetką, co automatycznie odróżniało ją od starych cioć dewotek, które miałem w rodzinie. To było niesamowite… Kto czegoś takiego nie przeżyje, nie zrozumie. Strasznie długo zresztą kazali mi ją lizać, a sama Ewa nie bardzo miała ochotę na publiczny seks.
Robiłam wszystko najlepiej jak potrafiłam, z całym oddaniem. Mateusz musiał im powiedzieć, że potrafię połknąć spermę, bo tylko w taki sposób finiszowali. Podniósł mnie i podprowadził gdzieś ku kanapie.
Zaczęłam nawet myśleć, że to koniec zabawy, że teraz zdejmę opaskę i ze wstydem będę musiała spojrzeć na twarze facetów wokół. Pocałowaliśmy się z językiem, a on nakierował moje dłonie i miałam się teraz dotykać. Przyciągnął krzesło, usiadł na nim, a mnie posadził sobie na kolanach.
Ściągnął mi spodnie, skarpetki oraz springi. Poczułam, że rozpina guzik moich spodni i sięga ku cipce. Zaskoczona, nie mogąc nad tym zapanować, słyszałam własne jęki i czułam jak ocieram się stojącego za mną Mateusza.
Chociaż się nie wzbraniałam, to czułam gorąco na moich policzkach - z rumieńców. Ja już wtedy stałam, bo Mateusz uniósł mnie z kanapy i postawił przodem do kolegów. Czułam na sobie te wszystkie spojrzenia, zamilknęły rozmowy, po chwili ktoś wyłączył DVD.
Poczułam, że w pokoju zachodzi wielka zmiana. W pierwszym odruchu chwyciłam jego dłoń, jakby broniąc się przed zasłonięciem oczu. Pochylił się nade mną i zawiązał mi oczy jedwabną złożoną chustą.
Tak też się czułam: chciałam zrobić coś szalonego, ale czułam się bezpiecznie. Poza tym nie wiem, czy to bezpieczne.